niedziela, 11 września 2011

"Z bukietem margerytek i cynii... " - Zła służąca (8)

"Krzyczałam tak gwałtownie, że zemdlał. Niezręcznie otarłam mu twarz wodą kolońską, a gdy się ocknął, zostawiłam go w spokoju, mówiąc, że wieczorem poprawię mu opatrunek. Przy tym wciąż prawiłam mu kazanie, lecz już spokojniej nie potrafiąc z tego zrezygnować.

Niemniej poszłam do ogrodu poszukać kwiatów, by postawić mu je przy łóżku. Gdy wracałam z bukietem margerytek i cynii, sąsiadka zawołała:"Ale się tobie udało! Czarny samochód przejechałby ciebie, gdyby cię drwal nie popchnął! Ale za to on sam został poturbowany!"

Mój bukiet rozsypał się na ziemię." (cdn)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz