środa, 29 grudnia 2010

Rozdział 9 (4)

W tym wszystkim pobożna dusza czuje wielki pociąg i słodycz, gdyż Bóg roztacza nad nią swoje światło, aby okiem wiary zobaczyła i uznała świetność, niewypowiedzianą wzniosłość, moc i autorytet, jakimi Bóg uczcił swą Matkę, czyniąc Ją skarbnicą wszystkich swych łask, darów i miłosierdzia. Ponadto, co jest oczywiste, przyodział Ją swymi boskimi doskonałościami i tak zjednoczył ze sobą, że wydaje się, iż jest z Nim jakby jednością. Dzięki światłu wiary dusza uświadamia sobie, że musi istnieć jakiś rodzaj jedności między Matką i Synem. Tak więc niech pobożna dusza nie wyobraża sobie, że w tej szlachetnej Matce zachodzi tylko taka jedność z Bogiem jaką znajdujemy u innych świętych; niech raczej zrozumie, dzięki otrzymanemu światłu, że jest Ona zjednoczona z Bogiem w wyjątkowy i niewyrażalny sposób, że jest całkowicie przebóstwiona, że w pewnym sensie może być nazywana boginią, gdyż przez łaskę jest tym, czym Bóg jest z natury. Jeśli o świętych zostało powiedziane: bogami jesteście, jesteście wszyscy synami Najwyższego, to o ileż bardziej jest rzeczą właściwą nazywać Matkę Boga boginią!

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 36

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Została Ona przez Boga wyróżniona

Rozdział 9 (3)

Aby łatwiej sprowadzić to wszystko do praktyki, jest rzeczą pożyteczną uświadomić sobie, dlaczego ta najukochańsza Matka jest w najściślejszej jedności z Bogiem oraz doskonalej uczestniczy w Jego doskonałościach i przymiotach niż którykolwiek z największych świętych czy anielskich duchów. Pochodzi to stąd, że została Ona przez Boga wyróżniona, a by przyjąć w swoje dziewicze łono odwieczne Słowo Ojca, które przebywając w Niej dziewięć miesięcy tak przebóstwiło Jej ciało i duszę, tak przeniknęło i zjednoczyło sie z Nią, iż przemieniło w sobie Jej ludzką naturę, dzięki nierozerwalnym więzom wzajemnej i jednoczącej miłości. Tak więc pobożna dusza nie ma żadnych trudności w zwracaniu się do Niej, jako jakby do jednej z Bogiem i w Bogu, jako jednego przedmiotu swej miłosnej kontemplacji. W ten sposób dusza zdolna jest prowadzić życie w Maryi i dla Maryi, a jednocześnie w Bogu i dla Boga.

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 35

środa, 8 grudnia 2010

Obdarzać Ją miłością najczystszą

Rozdział 9 (2)
Z drugiej jednak strony, bez jednoczesnej kontemplacji i miłości Maryi w Bogu i Boga w Maryi jako jednego przedmiotu, maryjne życie byłoby rzeczywiście niedojrzałe i niedoskonałe.
Kochać Maryję i zwracać się do Niej z najbardziej nawet delikatnym uczuciem, ale tylko jako do stworzenia, bez Jej odniesienia do Boga, doprowadziłoby do naturalnej i zmysłowej, a w najlepszym wypadku do niższego rodzaju miłości. Taka miłość doprowadziłaby duszę do wewnętrznego rozbicia i stanowiłaby poważną przeszkodę na jej drodze ku Bogu.
Miłość jest taka, jaki jest jej przedmiot. Gdy przedmiot miłości jest naturalny i zmysłowy, sama miłość również będzie taka. Gdy przedmiot miłości jest nadnaturalny i boski, sama miłość również będzie taka. Dusza więc, która kocha Maryję, musi nieustannie troszczyć się o oczyszczanie swej miłości, aby obdarzać Ją miłością najczystszą; Tę, która tak niewypowiedzianie kochana jest w Bogu i de facto umiłowana jest przez błogosławionych, przez samego Chrystusa i przez Boga. (cdn)

sobota, 4 grudnia 2010

Kochamy Boga w Jego zjednoczeniu z Maryją

Rozdział 9 (1)
Świętość maryjnego życia ma swoje źródło w doskonałej jedności Maryi z Bogiem. W przeciwnym razie byłaby to niedoskonałość stanowiąca przeszkodę na drodze duszy do Boga. Maryja jako Matka Boga jest z Nim doskonalej zjednoczona i bardziej przebóstwiona niż jakiekolwiek inne stworzenie.


Życie w Maryi i dla Maryi czerpie całą swoją godność, świętość, wzniosłość i doskonałość z Jej wyjątkowej i najdoskonalszej jedności z Bogiem. Jego źródłem jest również uczestnictwo w przeobfitych darach, łaskach i cnotach wylanych na Maryję bez możliwości zliczenia ich czy też zmierzenia, które przekraczają w niewysłowiony i nieporównywalny sposób łaski wylane na inne stworzenia. Tak wiec kontemplacja i miłość ku Maryi - osłoniętej, oświeconej i nasyconej przez Boga i tak dalece z Nim zjednoczonej - jest ową niewyczerpalna głębia wszelkiego dobra, z której maryjne życie czerpie swą świętość i wzniosłość. Dzieje się tak wówczas, gdy kochamy Boga w Jego zjednoczeniu z Maryją w jednym i niepodzielnym akcie kontemplacji.

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 33-34.

wtorek, 30 listopada 2010

Miłosne noszenie Maryi w sercu drogą do zjednoczenia z Bogiem

Rozdział 8 (4)
Wówczas nie zdziwi takich ludzi, że św. Piotr Tomasz darzył tę ukochaną Matkę delikatną miłością, że miłośnie do Niej się odnosił, że nieustannie i słodko zajęty był Nią w swoim sercu, że wszystkie jego działania i życiowe moce były przesiąknięte miłością do Niej i prostą Jej znajomością. Cokolwiek czynił: przemawiał, jadł, pił, wykonywał jakąś pracę, wszystko przepajał miłością do niej i jej najsłodszego imienia, tak, że- jak mówią- zostało mu ono odciśnięte nad jego sercem. Ta codzienna praktyka miłosnego noszenia Maryi w sercu i okazywania Jej gorącego uczucia miłości, przekształcała go i zjednoczyła zarówno z Maryją jak i z Bogiem. Owa przemiana, bez wątpienia, dokonała się dzięki doskonałej miłości ku Niej. To samo można powiedzieć o św. Bernardzie, który czerpał swoje życie z piersi naszej ukochanej Matki. Św. Józef norbertanin również był karmiony przez Maryję. Nie podlega dyskusji, że św. Maria Magdalena de Pazzi i wielu innych świętych praktykowało maryjne życie bez jakichkolwiek negatywnych skutków dla życia kontemplacji czy miłosnego zjednoczenia z Bogiem. Sądzić, że święci owi byli niedoskonali, z powodu miłosnego uczucia, którym darzyli Maryję i wewnętrznych poruszeń wywołanych w tym względzie przez Ducha świętego, wydaje się być sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i czcią należną świętym.
Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 32-33

piątek, 26 listopada 2010

Wystarczy by dusza udała się do kochającej Matki

Rozdział 8 (3)

Wszystkie te rzeczy muszą być jednak uczynione w swoim czasie. Zanim pojawi się działanie Ducha świętego, zanim poczujemy się przez Niego pociągnięci,doradza się, aby dusza podjęła wysiłek niedoskonałego naśladowania działania tegoż Ducha. Wystarczy więc, aby dusza udała się do kochającej Matki z sercem pełnym uczucia i ukochała Ją z taką prostotą na jaką tylko stać, dopóki Maryja nie zapragnie wlać w tę duszę swego życia. Gdy dusze zjednoczone z Bogiem pociągnięte zostaną za rękę przez Maryję do tej wyższej sery, doświadczą osobiście, że wszystko co zostało tutaj powiedziane, a dotyczy życia w Maryi i dla Maryi, jest prawdą.
Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 32

wtorek, 23 listopada 2010

Rozdział 8 (2)

Chociaż niektóre osoby dążąc do wyższej doskonałości nie uznają życia w Maryi i dla Niej, uważając je za pozbawione solidnej podstawy, to jednak nie powinny nim gardzić i uważać za niedoskonałą formę duchowego życia cechującą początkujących i postępujących, pozbawioną prostoty, wyniszczenia i oderwania od stworzeń, a co za tym idzie, daleką od doskonałości. Takie osoby powinny zauważyć, że maryjne życie może doskonale się rozwijać nie przeszkadzając w niczym dążeniu do doskonałości. Ponadto tak długo jak długo Bóg działa w duszy, maryjne życie wielce pomaga i sprzyja doskonałości.
Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 31-32

wtorek, 16 listopada 2010

Rozdział 8 (1)

Maryjne życie nie sprzeciwia się życiu prostej kontemplacji. Jak należy przktykowac je na zewnątrz? W jaki sposób św. Tomasz i inni święci przeżywali to życie?
Z tego, co zostało wyżej powiedziane, jasno wynika, że maryjne zycie jest czystym, doskonałym i wyśmienitym sposobem miłowania błogosławionej Dziewicy, chociaż z doświadczniea znane jest nielicznym. Wynika to stąd, że życie w Maryi i dla Maryi, a równoczesnie w Bogu i dla Boga, udzielane jest jako specjalna łaska tylko tym, którzy poświęcili się Maryi i są Jej najdroższymi dziecmi, wybranymi przez Nią dla tego celu. (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 31

wtorek, 9 listopada 2010

Rozdział 7(3)

Wszystko, co wyliczono powyżej, dokonuje się w następujący sposób. Gdy dusza w całej możliwej prostocie, wyrzeczeniu i wewnętrznym skupieniu spoczęła w nieogarnionym Bogu, zażyle Go kontemplując, miłując i ciesząc się Nim, wówczas jest również delikatnie pociągana od wewnątrz do kontemplacji, miłowania i radowania się swoją ukochaną Matką i miłosnego przylgnięcia do Niej. Słowem, dusza jest zajęta miłosnym przebywaniem z Maryją będącą w wyjątkowej jedności z Bogiem. Miłując i posiadając Boga, miłuje również i posiada Jego ukochaną Matkę, jak gdyby była Ona jednością z Bogiem. Dla duszy zjednoczonej z Bogiem i z Maryją w taki sposób, tzn. jak gdyby z jedną osobą, Bóg i Maryja wydają się jednym prostym przedmiotem jej miłości i szczęścia.
Pobożne dusze postępują podobnie w odniesieniu do świętego Człowieczeństwa Chrystusa, kontemplując je w ściesłej jedności z Jego Boską naturą. Dusza kontempluje więc dwie natury zjednoczone w jednej Osobie, jako jeden przedmiot. Podobnie wiele dusz kontempluje i kocha Jezusa i Maryję, jako Matkę i Syna, połąćzonych najściśliejszym węzłem, jako jeden przedmiot lub jako dwa oddzielne przedmioty, ale w takiej relacji do siebie, że jeden nie może być poznany i ukochany bez drugiego.

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 30-31

poniedziałek, 8 listopada 2010

Rozdział 7(2)

Właśnie w ten sposób Maryja ukazywana jest pewnym pobożnym duszom: jako jedna z Bogiem i w Bogu. Stąd pochodzi, że dusze te wydają się być nieustannie świadome obecności swojej kochającej Matki. Pozdrawiają Ją i ogarniają w Bogu z cudowną delikatnością i miłosnym posiadaniem Jej, jak również z całkowitym zapomnieniem o sobie w Niej i w Bogu. Ponadto same zostają przyciągnięte przez Jej miłujące, czyste i matczyne serce; albo trwają w słodkiej ciszy i zachwycie w jedności z tym jedynym przedmiotem ich miłości. Ta boska miłość jest zarówno podwójna jak i prosta. Dusze takie otrzymują życie ducha w Maryi, odpocznienie, płodność i swego rodzaju miłosne zatopienie się w Maryi oraz jedność miłości z Nią.

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 29-30

niedziela, 7 listopada 2010

Rozdział 7 (1)

Przedmiotem maryjnego życia jest Bóg i Maryja zjednoczeni w tajemniczy i wyjątkowy sposób.

Dla większej jasności rzeczy należy stwierdzić co następuje. Z prostą kontemplacją, której przedmiotem jest nieograniczony Bóg lub jakikolwiek czysto boski przedmiot, np. Najświętsza Trójca, boskie idee, własności i doskonałości, współistnieje inna forma kontemplacji, której przedmiotem jest Chrystus, Bóg i Człowiek; Bóg w przyjetym przez siebie Człowieczeństwie i Człowieczeństwo zjednoczone z Jego Boską naturą w jednej Osobie. Obok tej prostej kontemplacji Boga oraz Chrystusa jako Boga i Człowieka, istnieje jeszcze jedna forma kontemplacji, mianowicie kontemplacja Boga w Maryi i Maryi w Bogu. Jest ona nieustannym zajmowaniem się tym podwójnym przedmiotem, miłosną ucieczką do Boga i Maryi zjednoczonych razem w wyjątkowy sposób, który przekracza jedność z Bogiem jakiegokolwiek innego stworzenia. Jako Matka, Maryja jest rzeczywiście do pewnego stopnia jednością ze swoim Synem, jednością z Bogiem, którego jest Matką; i jako taka, nie może być brana pod uwagę, kochana i czczona bez odniesienia do Boga.

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 28-29

niedziela, 10 października 2010

Rozdział 6 (4)

Takie bosko-maryjne życie jest doskonalsze aniżeli proste życie jedności z Bogiem, ponieważ Duch Miłości, bez żadnego uszczerbku dla jedności duszy z Bogiem jednoczy ją również z Maryją sprawiając, że nieustannie zajęta jest ona i Bogiem i Maryją. Taka dusza jest więc doskonalsza, przynajmniej gdy chodzi o zasięg miłości, niż gdyby była zajęta tylko i wyłącznie samym Bogiem. Podobnie jak doskonalsze jest życie błogosławionego, który znajduje radość w większej ilości przedmiotów, aniżeli tego, który ściśle rzecz ujmując, również cieszy się swoja pełnią w Bogu na równi z tamtym, ale swoja radość znajduje tylko w Jego osobie.

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 27-28

piątek, 1 października 2010

Rozdział 6 (3)

Rozumiane w świetle powyższych wyjaśnień życie w Maryi, zjednoczone z życiem w Bogu, jest doskonalsze i co do stopnia wyższe niz normalne życie kontemplacji i jedności z Bogiem; a to dlatego, że jest jakby podwójnym, tzn. bosko-maryjnym życiem w Bogu i w Maryi dzięki prostej miłości, czyli radowaniem się Bogiem w Maryi, a Maryją w Bogu. Gdy pobożna dusza poruszana jest nieustannie i w każdym czasie przez Ducha Świętego, który w niej mieszka - tak, że wszystko cokolwiek czyni jest świadomością, kontemplacją, miłością i pragnieniem tych dwóch rzeczywistości: Boga w Maryi i Maryi w Bogu - wówczas możemy o takiej duszy powiedzieć, że uczestniczy w bosko-maryjnym zyciu w Maryi. Tak więc we wszystkich swoich pracach, słowach i myślach dusza nieustannie ma na uwadze większą miłość, nabożeństwo i chwałę Boga i Maryi, gdyż żyje zarówno dla Boga jak i dla Maryi. (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 27

niedziela, 12 września 2010

Rozdział 6 (2)

Ogólnie mówiąc błogosławieni w niebie cieszą się doskonałą chwałą, pięknem i radością oraz pełnią kontemplacji, miłowania i bycia z Bogiem twarzą w twarz; są też zanurzeni w świetle chwały i wypełnieni błogosławioną miłością, w której znajdują swoje najwyższe szczęście i wypełnienie.
Wszyscy jednak wiedzą, że poza tą najwyższą chwałą i szczęściem cieszą się również dodatkowymi radościami - każdy według miary zasług i zarządzenia Boga, który wynagradza, - związanymi np. z kontemplacja Najświętszego Człowieczeństwa Chrystusa, Jego Świętych Ran, świętego Krzyża - przyczyny ich zbawienia, Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa i innych świętych, a ponadto wiedza na temat pewnych tajemnic Boga.
Jednak tych radości jedni posiadają więcej a inni mniej, i właśnie dlatego można powiedzieć, że jeden święty posiada wyższy stopień chwały niż inny, gdyż w jednym miłość jest bardziej intensywna i rozciąga się na więcej przedmiotów niż w drugim.
Dokładnie w ten sam sposób pewne łaski i dary udzielane są w tym życiu niektórym pobożnym duszom. Dzięki nim, w pewnym sensie, upodabniają się one do błogosławionych i podnoszone są do doskonalszego i wznioślejszego sposobu lub stopnia miłości jednoczącej, przez co stopniowo osiągają doskonalsze życie miłości i radości w Bogu. (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 26-27

niedziela, 5 września 2010

Rozdział 6 (1)

Życie w zjednoczeniu z Maryją zawiera w sobie większą doskonałość niż stan prostego zjednoczenia z Bogiem, który znajdujemy u błogosławionych. Jest to maryjno-boskie życie w Bogu i dla Boga, a równocześnie czyste i proste życie w Maryi i dla Maryi.

Ponadto wydaje się, że Duch Święty instruuje i uczy pewne pobożne dusze (bez wątpienia czcigodną Marię od św. Teresy i inne), że życie w Maryi, rozwijające się w Bogu i z Nim zjednoczone, jest co do stopnia wyższe aniżeli stan prostego zjednoczenia z Bogiem czy tez prostego życia w Bogu.
Jest prawdą mówiąc prostym językiem, że Bóg stanowi jedyny i ostateczny cel duszy do takiego stopnia, do jakiego jest On absolutnym celem i najwyższym Bogiem, dla którego dusza została stworzona. Jest dla niej najwyższym szczęściem i pięknem w tym życiu, a w przyszłym spełnieniem, kontemplacja i radością. Dusza nie może się więc zmagać o zdobycie czegoś wyższego, ani też osiągnąć coś wznioślejszego. W pewnym jednak sensie można mówić o wspinaniu się duszy wyżej. (cdn)
Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 25-26

niedziela, 11 lipca 2010

Rozdział 5 (3)

Czynimy to w sposób doskonały jedynie wówczas, gdy dusza w tym stanie poruszana jest spontanicznie od wewnątrz i prowadzona przez Ducha Świętego. Wtedy dusza rozumie przez doświadczenie, że jej życie dla Maryi nie jest przeszkodą aby żyć dla Boga, ale raczej jest pomocą i bodźcem. Innymi słowy, jest to jedność miłości Boga przez Maryję i z Maryją, z ostatecznym dokonaniem się i spocznieniem z tą kochającą Matką w Bogu; lub w miłości Maryi i Boga całkowitym spocznieniem w Bogu, jako ostatecznym celu.

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 25

niedziela, 27 czerwca 2010

Rozdział 5 (2)

Gdy ktoś kocha Boga i uznaje się za prawdziwego syna tej ukochanej Matki, stara się, aby we wszystkich swoich działaniach miłość Boga rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany, wypływała również ku Maryi i Ją obejmowała. Osoba taka manifestuje swoje oddanie przez słodką i miłosną ucieczkę ku Niej, przez miłosną pamięć Jej osoby oraz przez pielęgnowanie synowskiej relacji wyrażonej w pełnej szacunku postawie. Konieczne jest jednak, aby miłość Boga, którą rozciągamy na osobę Maryi, ukochanej Matki, i obejmujemy Ją tą miłością, powróciła ponownie do Boga i znalazła w Nim ostateczne wypełnienie. Taką miłość można dopuszczać i praktykować tylko i wyłącznie ze względu na Boga. (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 24-25

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Rozdział 5(1)

"Życie i umieranie dla Maryi musi być ostatecznie skierowane ku Bogu i dla Niego, bez szukania siebie. To samo dotyczy kultu innych świętych.

Należy tutaj zauważyć, że życie i umieranie dla Maryi (to samo dotyczy naszej czci, miłości i kultu, jakim otaczamy innych świętych) musi być ostatecznie skierowane ku Bogu i dokonywać się dla Niego. Z przykładu Maryi, która całkowicie dostosowała się do woli Boga i żyje wiecznie dla Niego, dla Jego miłości i chwały, wynika, że każde życie i każda śmierć dla Maryi musi ostatecznie służyć Bogu i być ku Niemu skierowana. W ten sposób nie żyjemy i nie umieramy dla Maryi jako ostatecznego celu, nie czynimy tego dla jakiegoś osobistego pożytku czy czegokolwiek poza Bogiem; raczej żyjemy i umieramy w Maryi, aby w ten sposób doskonalej żyć i umierać w Bogu i dla Boga, dla Jego chwały i ze względu na Jego miłość. Tak więc doskonałe królowanie Maryi w nas wspólistnieje z doskonałym królowaniem w naszych duszach Jezusa. Królowanie Maryi, dalekie od tego, by sprzeciwiać się królowaniu Jezusa, jest całkowicie ukierunkowane na Niego."
(cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 23-24

wtorek, 15 czerwca 2010

Rozdział 4 (3)

"Właśnie w ten sposób św. Piotr Tomasz, z zakonu karmelitów, uczynił Maryję Królową swojej duszy i czcił Ją jako Królową, konsekrując całe swoje życie i wszystkie swoje prace dla Jej miłości i chwały. Jako znak Jej doskonałego królowania w nim nosił Jej najświętsze imię odciśnięte nad swoim sercem. Podobnie św. Gerard, karmelita, jako znak, że uznaje Ją za swoją Królową, odmawiał codziennie oficjum z uroczystości Jej wywyższenia na tron Królowej Nieba i Ziemi. Namówił również św. Stefana, króla Węgier, aby uznał Maryję jako Królową i oddał jej całe swoje królestwo. Król nakazał ponadto, aby wszyscy jego poddani nazywali Ją swoją Panią i Królową. Z tych przykładów powinniśmy się nauczyć, jak poświęcić Maryi całe swoje życie.

Ponieważ Maryja jest Matką wszystkich wybranych, czymś właściwym jest okazywać Jej synowskie uczucie i delikatną miłość we wszystkim, co czynimy, we wszystkich pracach i cierpieniach, w życiu i w śmierci. Tak więc mamy uczynić Ją drugim po Bogu przedmiotem wszystkich naszych aktów strzelistych i intencji, a także naszą ucieczką, dla której żyjemy. Bądźmy więc przekonani, że gdziekolwiek żyjemy czy umieramy, żyjemy dla Niej, gdyż jesteśmy dziećmi tej Matki i Królowej. Z tego właśnie powodu wydaje mi się, jakbym słyszał jej wołanie: Chociaż macie wiele opiekunek i piastunek, to jednak nie macie wiele matek, bo Ja zrodziłam was w Jezusie Chrystusie." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 22-23

niedziela, 9 maja 2010

Rozdział 4 (2)

"Ponadto, jak jest dla nas rzeczą konieczną poddać się królowaniu Jezusa w naszych sercach, tak musimy również pozwolić Maryi królować w nas, oddając na Jej służbę wszystkie nasze działania i cierpienia, tak, aby mogła w pełni posiąść swoje królestwo, nosząc jego tytuł: Królowa Nieba i Ziemi. Królowa Sprawiedliwych i Wszystkich Świętych. Nie będzie nią, jeśli Jej królestwo i władza nad nim będzie tylko częściowa lub jeśli nie poddaliśmy Jej naszego zżycia kierując nim tak, aby było przeżywane w Jej służbie, dla Jej chwały i według Jej upodobania." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 22

poniedziałek, 3 maja 2010

Rozdział 4 (1)

"Miłość ku Maryi uczy nas żyć, działać, cierpieć i umierać dla Boga."

"Z tego wszystkiego, co zostało powiedziane, widzimy teraz, w jaki sposób dusza może kochać Boga i jednocześnie żyć dla Maryi.
Zadajmy sobie teraz inne pytanie: czy jest czymś właściwym i dopuszczalnym, aby dusza żyła dla Maryi tak, jak żyje dla Boga?
Moja odpowiedź jest następująca. Dusza, która kocha Boga, żyje dla Boga; wszystkie życiowe działania swoich zmysłów i aktywne moce, a ponadto wszystkie swoje cierpienia i pasywne moce skierowuje ku Bogu ze względu na Jego miłość, chwałę i upodobania.
W taki również sposób dusza powinna podjąć się życia w służbie Maryi, dla Jej miłości i chwały. Oznacza to, że musi zaangażować wszystkie swoje aktywne i pasywne moce dla Maryi, aby również Ona była uhonorowana, wywyższona i kochana we wszystkich rzeczach, a Jej królestwo było głoszone, doskonalone i rozszerzane w królestwie Jezusa, jej Syna. W sposób więc w jaki żyjemy, pracujemy, cierpimy i umieramy dla Jezusa, powinniśmy również żyć, pracować, cierpieć i umierać dla Maryi. "(cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 21-22

wtorek, 27 kwietnia 2010

Rozdział 3 (2)

"Bez tego aktualnego zauroczenia i działania Ducha Świętego dusza może żyć w obecności Maryi i kochać Ją rozumną, poważną i dojrzałą miłością. Nigdy jednak nie wystąpi tutaj prosta i dziecięca miłość i nawet gdyby dusza tego pragnęła, nie będzie zdolna działać w oparciu o te cechy. Takie postępowanie byłoby dla niej sztuczne i nienaturalne.
Tymczasem pod natchnieniem Ducha Świętego taka miłość pojawia się spontanicznie i z wnętrza duszy bez żadnej sztuczności, ponieważ wypływa z tegoż Ducha, który mieszkając w niej działa na różne sposoby według swoich zamiarów, kiedy i jak chce.
W takiej duszy - ktoś mógłby powiedzieć - są dwie różne osoby, które na zmianę wykonują swoje dzieła w sposób naturalny, bez sztuczności czy udawania, jak gdyby posiadały jej naturę.
Także sama dusza zdumiewa się odnajdując w sobie, w takim krótkim odstępie czasu, usposobienia i skłonności tak różne od siebie jak gdyby nie były czymś jednym i nie należały do tej samej osoby.
Oby dusza nigdy nie opierała się działaniom Ducha Świętego; oby zawsze starała się pielęgnować te wewnętrzne i spontaniczne natchnienia, kierując się nimi z prostotą i bez wewnętrznej przemocy." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 20-21.

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Rozdział 3 (1)

" Boża miłość w duszy rozciąga się na osobę błogosławionej Maryi i przynagla duszę do tego, aby żyła jednocześnie w Bogu i w Maryi.

Gdy Duch Święty lub Boża miłość rozpala w oddanej duszy delikatną i dziecięcą miłość do naszej drogiej Matki, wówczas wszystko zaczyna się dokonywać spontanicznie i nawet charakter duszy - poczynając od tego czasu - wydaje się być ubogacony w niewinność, delikatność, prostotę oraz inne cechy i rysy charakterystyczne dla małego dziecka, zwróconego ku swojej najdroższej i ukochanej Matce.
Postępowanie takiej duszy względem Niej cechuje pełnia niewinności. Dzięki Bożej miłości rozlanej w jej sercu przez Ducha Świętego (Rz 5, 5), tenże Duch oddziaływuje na nią, kieruje nią i ożywia, stając się pierwszoplanowym czynnikiem w grze tej miłości. Tak więc owa relacja niewinności względem najukochańszej Matki jest niczym innym jak rozlewaniem się Bożej miłości, która działa w duszy i delikatnie wznosi ją ku tej najdroższej Matce.
Dzieje się tak dlatego, że w czasie, kiedy dusza doświadcza delikatnej miłości ku Maryi, natychmiast ujawnia swoją miłość ku Bogu, bez żadnego pośrednictwa, przeszkody czy rozdziału ducha.
Miłość Boga i miłość Maryi wydają się więc być jedną i tą samą miłością wypływającą z duszy i wpływająca do niej aż do czasu, gdy ze swoją ukochaną Matką spocznie ona w Bogu. Albo inaczej powiedziawszy, miłość ta jest jednym i tym samym Duchem (1 Kor 12, 11). To On sprawia, kiedy chce i jak chce, tę samą miłość dla Boga i dla Maryi, rani duszę i raz czyni z niej oblubienicę w ramionach jej Ukochanego, a innym razem niewinne dziecko w ramionach najsłodszej Matki."(cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 19-20

niedziela, 25 kwietnia 2010

Rozdział 2 (3)

"Podobnie ukochane dziecko Maryi przez ciągłą pamięć o Niej, jako o miłującej Matce, nabywa przyzwyczajenia dziecięcego i miłosnego obcowania z Nią tak, że wszystkie jego myśli i uczucia są skierowane do Niej i do Boga; wydaje się niemożliwe, aby kiedykolwiek o tym zapomniało.

Św. Piotr Tomasz, karmelitański patriarcha Konstantynopola, nabył takiego przyzwyczajenia. We wszystkich swoich pracach, we wszystkich obowiązkach swojego stanu i apostolskich misjach, zawsze uciekał się z miłosnym uczuciem do Maryi jako najukochańszej Matki. Wszystkie jego dzieła były przepojone miłością do Niej i wykonywane dla Jej chwały. Ona zaś w zamian doradzała mu i pocieszała go, otaczając zawsze swoją macierzyńską troska i miłością." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 18-19

niedziela, 11 kwietnia 2010

Modlitwa za Ojczyznę o. Piotra Skargi

Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
a za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
chwałę przynosiła imieniowi Twemu,
a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący, wieczny Boże,
wzbudź w nas szeroką i głęboką miłość
ku braciom i najmilszej matce, Ojczyźnie naszej,
byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie.

Ześlij Ducha Świętego
na sługi Twoje, rządy naszego kraju sprawujące,
by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

Przez Chrystusa, Pana naszego.
Amen

wtorek, 6 kwietnia 2010

Rozdział 2 (2)

"Czasami Duch Święty udziela duszy przebogatej i przeobfitej miłości ku Maryi, która od Niej skierowuje się ku Bogu, co widzimy chociażby w życiu Marii Magdaleny de Pazzi. W swojej głębokiej miłości ku Bogu, miała ona zwyczaj zwracać się z uczuciem delikatnej i dziecięcej miłości do Matki Boga, jak do swojej ukochanej matki. Nawet w czasie ekstazy mówiła do Niej w atmosferze dziecięcej delikatności i prostoty. (...)
W tej postawie miłości względem naszej błogosławionej Matki - którą zaszczepia w duszy bezpośrednio i spontanicznie Duch miłości, lub która pojawia się wskutek nabytego przyzwyczajenia częstego i miłosnego zwracania się do tej najdelikatniejszej Matki - dusze cechuje stała i słodka pamięć Boga we wszystkich wykonywanych przez nią dziełach.
Dusza, która stale ćwiczy się w wierze i prostej miłości, nabiera przyzwyczajenia nieustannego przebywania w obecności Boga i wypowiadania się przed Nim z uczuciem szczerej miłości do tego stopnia, że wydaje się niemożliwe, aby kiedykolwiek o Nim zapomniała. Podobnie ukochane dziecko Maryi przez ciągłą pamięć o Niej, jako o miłującej Matce, nabywa przyzwyczajenia dziecięcego i miłosnego obcowania z Nią tak, że wszystkie jego myśli i uczucia są skierowane do Niej i do Boga; wydaje się niemożliwe, aby kiedykolwiek o tym zapomniało." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 17-18

niedziela, 4 kwietnia 2010

Rozdział 2 (1)

Tak jak zdolni jesteśmy prowadzić życie w Bogu, tak również zdolni jesteśmy prowadzić życie w Maryi.

"Aby żyć w Bogu - we wszystkim, co czynimy, czego zaniechamy, co cierpimy w naszym ciele czy duszy od ludzi czy od złych duchów - musimy znosić wszystko z pełnym poddaniem się, miłosnym i słodkim przylgnięciem duszy do Boga; w ten sam sposób jak nasz boski Zbawca - z mieszkającym w Nim Ojcem - wykonywał wszystkie swoje dzieła: ze słodkim, miłosnym i pełnym szacunku zwróceniem swojej duszy ku Niebieskiemu Ojcu.
W oparciu o ten wzór możemy również przeżywać swoje życie w naszej ukochanej Matce, Maryi, dążąc we wszystkich naszych pracach, w tym czego zaniechamy, w cierpieniach, smutkach, pokusach i uczuciach do zachowania i rozwoju dziecięcego, delikatnego i niewinnego zwrócenia duszy ku Maryi, Matce najbardziej nam drogiej i ukochanej. Jest czymś oczywistym, że musimy robić to w taki sposób, aby nasza miłość ku Niej zawsze koncentrowała sie na Bogu." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 16-17

piątek, 26 marca 2010

Rozdział 1 (4)

"Dzięki temu oddana dusza uczy się stopniowo prowadzić życie zrówno boże jak i maryjne, gdyż pochodzi ono zarówno od ducha Bożego jak i od ducha Maryi, to znaczy z Bożej łaski udzielonej przez wstawiennictwo Maryi i rozdzielanej przez jej ręce. W ten sposób dusza szukajaca Boga osiąga mądrość, dzieki której prowadzi nieustannie chrześcijańskie i boże życie, i może powiedzieć: Teraz już nie żyje ja, lecz żyje we mnie Chrystus i Maryja (Ga 2, 20). Albo inaczej: duch Jezusa i Maryi zamieszkujący we mnie dokonuje moich dzieł.

Duch Jezusa i Maryi, który dokonuje w duszy wszelkich dzieł, jest jednym i tym samym duchem. W tym sensie możemy również powiedzieć, że Maryja ma swoje królestwo w duszy, a swój tron obok tronu Jezusa, swojego Syna, a także, że gdy królestwo Jezusa rozwija się w duszy i kwitnie, również królestwo Maryi rozwija się i kwitnie. Istnienie tych rzeczywistości w duszy potwierdzają słowa psalmisty: Stoi królowa po twojej prawicy (Ps 45, 10). I rzeczywiście, jeżeli królestwo Jezusa i jego Matki panuje w duszy niepodzielnie, wówczas Jezus i Maryja królują tam razem." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 15-16

środa, 17 marca 2010

Rozdział 1 (3)

"Św. Ambroży pragnął, aby duch Maryi żył w nas, gdy wypowiedział te oto słowa: Niech duch Maryi zamieszka we wszystkich, aby uwielbiał Pana i radował się w Bogu, swoim Zbawicielu.
A ja dodam: niech duch Maryi będzie w nas wszystkich, abyśmy mogli nim żyć; niech Jej duch mieszkający w nas będzie sprawcą naszych dzieł, abyśmy w ten sposób żyli dzięki niemu.
Ona sama mówi przez usta swej Matki, którą jest Kościół: Mój duch jest słodszy nad miód (Syr 20,24) oraz: Którzy przeze mnie działać będą - to znaczy w łasce otrzymanej przeze mnie - nie zbłądzą; kto mnie znajdzie , ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Boga (Syr 24, 22; Prz 8, 35). I znowu: We mnie jest łaska wszelkiej drogi - to znaczy dla dusz każdego stany, które kochają i szukają Boga.. We mnie jest wszelka nadzieje życia i cnoty (Syr 24, 25). aby każdy, w jakimkolwiek żyjąc stanie czy warunkach, mógł otrzymać wszelkie łaski - bądź nadzieje bożego życia, bądź chrześcijańską cnotę, nie inaczej jak tylko przez pośrednictwo Maryi, przez Jej rozdawnictwo i udzielanie się." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 15

poniedziałek, 15 marca 2010

Rozdział 1 (2)

"Praktyka nadprzyrodzonego i boskiego życia wymaga pomocy nadprzyrodzonej łaski i obecności Ducha Świętego, który przychodzi do duszy, pobudza ją, towarzyszy i przynagla. Tylko dzięki wiernej współpracy z Duchem Świętym i Jego boskimi natchnieniami, dusza, która kocha Boga, może owocnie praktykować to nadprzyrodzone i boskie życie. Jednak, jak mówią ojcowie Kościoła, ponieważ Bogu spodobało się wylać łaskę na rodzaj ludzki nie inaczej jak tylko przez ręce Maryi, jest Ona jakby szyją Kościoła, przez którą spływają od Chrystusa, Głowy Kościoła, wszystkie łaski i niebieskie błogosławieństwa, na wszystkich Jego członków. W ten sposób wszystkie Boże łaski stają się łaskami i błogosławieństwami tej najświętszej Matki. Z tego wynika, że nie tylko łaska i Boży duch działają w duszach, przynaglając je do Bożego życia, ale również łaska i duch Maryi działają w nich, przynaglając do życia na Jej wzór." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 13-14

sobota, 13 marca 2010

Rozdział 1 (1)

Tak jak zdolni jesteśmy prowadzić pobożne życie w oparciu o Boga, tak również zdolni jesteśmy do maryjnego życia w oparciu o Jej wzór, to znaczy życia zgodnego z pragnieniami Maryi i w Jej duchu.

"Przed zamknięciem wykładu na temat pobożnego życia w oparciu o Boga, który boskie miłosierdzie raczyło zasugerować mojemu duchowi, powodowany synowską miłością do Maryi pomyślałem sobie, że mógłbym powiększyć wartość tej pracy przez dodanie pewnych instrukcji na temat Maryi, ukazując w sposób ogólny, jak powinniśmy postępować względem naszej ukochanej Matki.
Jak to już wczesnej powiedzieliśmy, tak jak jest czymś właściwym, abyśmy prowadzili pobożne życie, to znaczy miłe Bogu i według wymagań Jego boskiej woli, tak również powinniśmy praktykować maryjne życie, to znaczy takie, które jest zgodne z pragnieniami Maryi, Matki Boga. Z tej to przyczyny wszyscy, którzy uważają się za Jej oddane dzieci, roztropnie starają się rozpoznać nie tylko wolę Bożą ale również wolę Jego najukochańszej Matki, we wszystkim, czego się podejmą i czego zaniechają. We wszystkich podjętych pracach starają się mieć na względzie Boga i Jego Najukochańszą Matkę, aby odważnie i radośnie wykonać to, co sprawi im przyjemność oraz unikać tego, co mogłoby sprawić im przykrość." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 13-14

"życie na wzór Maryi", 2004