niedziela, 4 grudnia 2011

Zakończenie.

Gdyśmy tak przeglądali różne czynności człowieka, i to czynności, których samo ciało wykonać nie może, powiadamy, że człowiek oprócz ciała ma jeszcze duszę, duszę niezłożoną i nieśmiertelną.
O ileż więc przez to jestem szczęśliwszy od innych stworzeń!
Jakie dzięki powinienem składać Bogu za to, że dał mi duszę, przez którą wyniósł mnie ponad wszelkie stworzenie i przeznaczył do wieczności!
Jaka wdzięczność Bogu powinna napełnić moje serce za to, że obdarzył mnie tak wzniosłą duszą, która świat potrafiła upiększyć cudownymi obrazami, pełnymi wdzięku i życia rzeźbami, i rozsiała okazałe świątynie po całym świecie!
Duszą tak cudowną, która potrafi odczuć smutne położenie bliźniego, potrafi go pocieszyć i ulgę mu przynieść, która posiada moc wyrwania bliźniego z przepaści występków.
Oto wielkość człowieka.

A ta dusza jego, nienasycona nigdy szczęściem tu na ziemi, dąży ustawicznie do szczęścia w wieczności. I to ona daje człowiekowi poczucie wstydliwości, jakiego nie posiada żadne zwierzę. Tak zaś wspaniałą duszę mógł stworzyć jedynie Bóg, darząc ją pragnieniem wzbicia się ponad zwierzęce ciało. I wyraził tę duszę nie tylko w jej czynach, ale wyrył ją i w rysach twarzy.
Dusza jest tym dłutem, które potrafi wyryć cechy wzniosłości na czole myśliciela, ona także wyrzeźbi troski i cierpienia na twarzy człowieka. Dusza święta opromienia twarz naszą aureolą niebiańską i czyni ją miłą i pociągającą. Namiętna zaś wyciśnie piętno odrazy. Dusza nadaje oczom powagę i taką potęgę, iż człowiek opanuje najdziksze nawet zwierzęta.

Dusza obdarza człowieka wielkością, pięknością, i dlatego to powiedział Bóg: Uczyńmy człowieka na wyobrażenie i na podobieństwo nasze.
Przez duszę wlał Bóg w nas odblask podobieństwa swego.
Przez duszę posiadamy ten piękny rozum, który czyni nas podobnymi do Bogu, a przez rozum dążymy ustawicznie do prawdy, prawdy wiecznej, którą jest Bóg.
Bóg jest pięknością nieskończoną, my przez duszę uczestniczymy w tej odwiecznej piękności, żywiąc się tą samą prawdą, tym samem dobrem co On.
Dusza nasza, choć żyje w tak małym ciele, choć porusza się po tak małej ziemi, potrafi jednak przejść wszechświat niezmierzony, potrafi go badać i nie zatrzymywać się aż hen daleko w nieskończoności.
A ta wielkość, ta potęga duszy jest jeszcze tym większa, że żyje wiecznie. I dlatego to Bóg przez duszę uczynił człowieka panem i królem wszystkiego stworzenia na ziemi.

http://msza.net/i/cz20_07.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz