niedziela, 27 czerwca 2010

Rozdział 5 (2)

Gdy ktoś kocha Boga i uznaje się za prawdziwego syna tej ukochanej Matki, stara się, aby we wszystkich swoich działaniach miłość Boga rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany, wypływała również ku Maryi i Ją obejmowała. Osoba taka manifestuje swoje oddanie przez słodką i miłosną ucieczkę ku Niej, przez miłosną pamięć Jej osoby oraz przez pielęgnowanie synowskiej relacji wyrażonej w pełnej szacunku postawie. Konieczne jest jednak, aby miłość Boga, którą rozciągamy na osobę Maryi, ukochanej Matki, i obejmujemy Ją tą miłością, powróciła ponownie do Boga i znalazła w Nim ostateczne wypełnienie. Taką miłość można dopuszczać i praktykować tylko i wyłącznie ze względu na Boga. (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 24-25

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Rozdział 5(1)

"Życie i umieranie dla Maryi musi być ostatecznie skierowane ku Bogu i dla Niego, bez szukania siebie. To samo dotyczy kultu innych świętych.

Należy tutaj zauważyć, że życie i umieranie dla Maryi (to samo dotyczy naszej czci, miłości i kultu, jakim otaczamy innych świętych) musi być ostatecznie skierowane ku Bogu i dokonywać się dla Niego. Z przykładu Maryi, która całkowicie dostosowała się do woli Boga i żyje wiecznie dla Niego, dla Jego miłości i chwały, wynika, że każde życie i każda śmierć dla Maryi musi ostatecznie służyć Bogu i być ku Niemu skierowana. W ten sposób nie żyjemy i nie umieramy dla Maryi jako ostatecznego celu, nie czynimy tego dla jakiegoś osobistego pożytku czy czegokolwiek poza Bogiem; raczej żyjemy i umieramy w Maryi, aby w ten sposób doskonalej żyć i umierać w Bogu i dla Boga, dla Jego chwały i ze względu na Jego miłość. Tak więc doskonałe królowanie Maryi w nas wspólistnieje z doskonałym królowaniem w naszych duszach Jezusa. Królowanie Maryi, dalekie od tego, by sprzeciwiać się królowaniu Jezusa, jest całkowicie ukierunkowane na Niego."
(cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 23-24

wtorek, 15 czerwca 2010

Rozdział 4 (3)

"Właśnie w ten sposób św. Piotr Tomasz, z zakonu karmelitów, uczynił Maryję Królową swojej duszy i czcił Ją jako Królową, konsekrując całe swoje życie i wszystkie swoje prace dla Jej miłości i chwały. Jako znak Jej doskonałego królowania w nim nosił Jej najświętsze imię odciśnięte nad swoim sercem. Podobnie św. Gerard, karmelita, jako znak, że uznaje Ją za swoją Królową, odmawiał codziennie oficjum z uroczystości Jej wywyższenia na tron Królowej Nieba i Ziemi. Namówił również św. Stefana, króla Węgier, aby uznał Maryję jako Królową i oddał jej całe swoje królestwo. Król nakazał ponadto, aby wszyscy jego poddani nazywali Ją swoją Panią i Królową. Z tych przykładów powinniśmy się nauczyć, jak poświęcić Maryi całe swoje życie.

Ponieważ Maryja jest Matką wszystkich wybranych, czymś właściwym jest okazywać Jej synowskie uczucie i delikatną miłość we wszystkim, co czynimy, we wszystkich pracach i cierpieniach, w życiu i w śmierci. Tak więc mamy uczynić Ją drugim po Bogu przedmiotem wszystkich naszych aktów strzelistych i intencji, a także naszą ucieczką, dla której żyjemy. Bądźmy więc przekonani, że gdziekolwiek żyjemy czy umieramy, żyjemy dla Niej, gdyż jesteśmy dziećmi tej Matki i Królowej. Z tego właśnie powodu wydaje mi się, jakbym słyszał jej wołanie: Chociaż macie wiele opiekunek i piastunek, to jednak nie macie wiele matek, bo Ja zrodziłam was w Jezusie Chrystusie." (cdn)

Michał od św. Augustyna O. Carm., "De vita mariaeformi et mariana in Maria propter Mariam", Karmel-Kalisz, s. 22-23