"To było przerażające. "Panie!" - krzyknęłam zdesperowana, rzucając się na monstrum, by je wypchnąć na zewnątrz. Uderzył mnie. Poczułam na szyi jego szpony. Szamotałam się, podczas, gdy on w milczeniu mnie dusił. Potem już nic nie widziałam, zrobiło się czarno.
Gdy otworzyłam oczy, mój Pan stawiał na stole dwa talerze i dwie szklanki.:"Dziś wieczorem Ja służę." Przysunął mój fotel, nalał picie, nałożył posiłek na talerze, spełniając tę nową posługę z najwyższą elegancją, która przekraczała wszystko, co widziałam. W swym starym roboczym ubraniu był samą pięknością.
O mój Panie, jakże mogłam pomylić się, tak straszliwie?" (cdn)
Modlitwa o pokój
5 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz