niedziela, 25 września 2011

"Moje cierpienie było wielkie" - Zła służąca (21)

"Byłam spokojna aż do dnia jego wyjazdu. Gdy jednak zobaczyłam, jak się oddala w zimny poranek, ogarnęła mnie rozpacz. Pobiegłam za nim, pociągnęłam go za ubranie i upadłem na kolana obejmując jego nogi i błagając.

Lecz on delikatnie mnie odsunął:"Muszę odejść" - szepnął. I odszedł nie odwracając się, pozostawiając mnie sama pośród zimnego poranka.

Drwalu, przyzywałam cię, szukałam. Drwalu, brnąc przez świeży śnieg, szłam od drzewa do drzewa wokół domu. Każde z nich spało z zimna.

Drwalu, zraniłeś mnie nie nożem ani toporem, lecz twym spojrzeniem. O mój nieobecny Panie, moje cierpienie było wielkie.

Z pewnością drzewa cię znały, prosiłam je, by wskazały mi miejsce twego pobytu, abym za wszelką cenę mogła do ciebie przyjść. Lecz ciężki śnieg zagłuszał ich odpowiedź. Nawet potężny głos ziemi nie mógł się przebić przez grubą śniegową pokrywę." (cdn)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz