"O Panie mój, kiedy powrócisz? Kiedy znów ujrzę twój uśmiech? Czasem nieobecność jest tak bolesna, że nie mogę dłużej znosić oczekiwania.
Szukając kogokolwiek, obojętnie kogo, z kim mogłabym porozmawiać, wchodzę do mojego bistro w zaułku, by zatelefonować. Lecz znajomy, do którego dzwonię, nie odpowiada.
Wiem dobrze: nie chcesz, żeby odpowiedział. Chcesz, bym miłowała cię nieobecnego, abym nieustannie o tobie myślała. Chcesz, bym usychała z pragnienia. Traktujesz mnie, jak psa.
A Ja kieruję me pragnienie do telefonu, do ciebie przez niego...
Czy wiesz, że od twego odejścia minęły już lata? Że skończyłam naukę? I czy uwierzysz? Obecnie pracuję. Wszystko to bez choćby jednego ujrzenia cię znów! To niesprawiedliwe! Wzbiera we mnie bunt...
A gdybym poszła odwiedzić moją koleżankę? (cdn)
Modlitwa o pokój
5 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz