sobota, 1 października 2011

"Szukając kogokolwiek" - Zła służąca (26)

"O Panie mój, kiedy powrócisz? Kiedy znów ujrzę twój uśmiech? Czasem nieobecność jest tak bolesna, że nie mogę dłużej znosić oczekiwania.

Szukając kogokolwiek, obojętnie kogo, z kim mogłabym porozmawiać, wchodzę do mojego bistro w zaułku, by zatelefonować. Lecz znajomy, do którego dzwonię, nie odpowiada.

Wiem dobrze: nie chcesz, żeby odpowiedział. Chcesz, bym miłowała cię nieobecnego, abym nieustannie o tobie myślała. Chcesz, bym usychała z pragnienia. Traktujesz mnie, jak psa.

A Ja kieruję me pragnienie do telefonu, do ciebie przez niego...

Czy wiesz, że od twego odejścia minęły już lata? Że skończyłam naukę? I czy uwierzysz? Obecnie pracuję. Wszystko to bez choćby jednego ujrzenia cię znów! To niesprawiedliwe! Wzbiera we mnie bunt...

A gdybym poszła odwiedzić moją koleżankę? (cdn)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz