środa, 5 października 2011

"Czy nie jest to cudowne?" - Zła służąca (29)

"Przeczytałam książkę mówiącą o moim Panu. Bardzo piękna książka, napisana przez człowieka, który pewnego dnia spotkał go w lesie i został oczarowany jego spojrzeniem.

Człowiek ten już go więcej nie widział. Ale nie mógł o nim zapomnieć i żyjąc jakby wewnątrz tego spojrzenia, oddalił się od świata, próbując przeniknąć (odgadnąć) wszystkie jego bogactwa.

Zrozumiałam wtedy, że nie znałam dotąd mego Pana. Zamykając książkę, byłam szczęśliwa, lecz zarazem zazdrosna, ponieważ jasno okazało się, że mój Pan musi kochać tego człowieka bardziej niż mnie. Daleka byłam od pogodzenia się z tym, ponieważ chciałam być kochana najbardziej ze wszystkich.

Natychmiast napisałam do niego, pytając, czy przypomina sobie tego człowieka. Odpisał, że myśli o nim bez przerwy, tak jak o mnie. A więc mój Pan nie robi między nami różnicy? Czy nie jest to cudowne? Czyż nie powinnam rozradować się i być wdzięczna?

Oczywiście, że nie! Podarłam list w strzępy, tak bardzo cierpiałam, że muszę dzielić mego Pana z kimkolwiek bądź." (cdn)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz