środa, 10 sierpnia 2011

Cz. 3; 2. Maryja prowadzi swoje dziecko do podnóża góry

Część 3. Maryjne kierunki rozwoju zranionego ciała
2. Maryja prowadzi swoje dziecko do podnóża góry

Pierwszy etap dojrzewania zranionego ciała przy Maryi jest etapem pewnej ochrony, tak jak bycie z matką w domu. Rozwój dziecka polega jednak na tym, że matka przekazuje dziecko ojcu, a on prowadzi je do świata, do jego tajemnic i niebezpieczeństw, wymagań i walk. Matka ma za zadanie uwolnić dziecko od siebie i siebie od dziecka oraz wspierać je w pierwszych próbach bycia z ojcem. Nie może się bać, że coś mu się stanie, bo inaczej dziecko nigdy nie zacznie samodzielnie żyć i wybierać. Matka przekazuje dziecko ojcu, któremu ufa jak nikomu innemu, ona jest przecież jego ukochaną i doskonale go zna. Maryja chce podprowadzić każde zranione ciało do coraz głębszej świadomości miłości Ojca, do tego stopnia, żeby ojcowska miłość mogła postawić przed zranionym ciałem pewne nowe i niełatwe wymagania. Pierwszy raz zranione ciało będzie traktowane jako powołane do samodzielności i rozporządzania pewnymi dobrami duchowymi, które otrzymało, lecz nie dla siebie. Powołanie do samodzielności oznaczało będzie wezwanie do walki i odpieranie wielorakich ataków. Zranione ciało przyzwyczajone do obecności matki woli być niewinne jak gołębica niż sprytne jak wąż. Wzdraga się przed wymaganiami życia duchowego, ucieka do matki, cofa się. Wielcy czciciele Maryi, m.in. L. M. Grignion de Montfort, przestrzegali przed taką miłością do Niej, która oznacza odwrócenie się od wymagań Ojca. To "podprowadzenie", którego dokonuje Maryja w życiu zranionego ciała, dotyczy wzrastających wymagań, wyrzeczeń, wysiłków mających na celu uwolnienie od wszystkiego, co nie pozwala zranionemu ciału dojrzewać. Maryja podprowadza do tego, aby modlitwa zranionego ciała nie odbywała się już tylko w Jej ramionach i na Jej kolanach. W pewnym momencie zranione ciało będzie zaproszone na modlitwę w całkowitej ciemności ogrodu oliwnego, pośród gór, kamieni, strachu i nocy. W takich warunkach będzie dojrzewało do kolejnych etapów. Jeśli tego nie wybierze i zafiksuje się na odniesieniu do serca matki, które kojarzy się wyłącznie z akceptacją i ciepłem, uniknie pewnych cierpień, ale rozminie się też z własnym duchowym życiem i rozwojem. Duchowe życie zranionego ciała, które Maryja chroni, jest życiem szukającym serca i domu Ojca, jest życiem prowadzonym na górę, gdzie jest się sam na sam z Ojcem.
Ks. Adam Rybicki "Uzdrowienie przez Maryję", Kraków, wyd. "M", 2004, s. 84-85

ciąg dalszy - kliknij tu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz